Depilacja to temat, który spędza sen z powiek znacznej ilości kobiet. Jest to sprawa dość dokuczliwa i tylko z pozoru mało wymagająca. Wizerunek idealnych gładkich, bez skaz nóg, przedstawiany nam w reklamach w rzeczywistości niestety staje się dla wielu z nas zbyt odległy, czasem zupełnie niemożliwy... Naturę ciężko oszukać, ale można znaleźć odpowiednie produkty, by choć w jakiś stopniu dobrze się ze sobą czuć i być zadowolonym z własnego ciała.
W opakowaniu znajdziemy 12 plastrów oraz 2 chusteczki do użycia po depilacji. Są one dość mocno nasączone olejkiem, co ułatwia rozprawienie się z pozostałościami wosku na naszym ciele. Jak jest w praktyce? Plastry moim zdaniem nie dają rady. Miałam w planie zużyć po 4 na nogę, a przy szóstym (jednej nogi) straciłam cierpliwość i nerwy...
Plastry wyrywały 5% włosków, a resztę zostawiały. Ponadto komfort użycia był bardzo niski, pomijając ból towarzyszący wyrywaniu, na nogach pozostawały duże ilości wosku, którym nie dały rady załączone chusteczki, mycie mydłem i szczotkowanie ostrą stroną gąbki. Dopiero oliwkowanie i kremowanie przez minimum 2-3 godziny pozbyło się klejących się śladów na moich łydkach.
Dodatkowo plastry bardzo mocno mnie podrażniły, od depilacji minęły 3 dni, a ja nadal mam krostki i niewielkie "placki" w niektórych miejscach. Pocieszam się faktem, że nie wydałam na nie więcej niż 12 zł, bo to zmarnowana inwestycja.
Podsumowując, nie polecam plastrów, więcej podrażnień, aniżeli korzyści z ich użytkowania. Dla mnie strata pieniędzy. Lepiej zainwestować pieniądze w jakąś dobrą maszynkę. Buziaki. :)
Używałam naprawdę wiele produktów do depilacji i golenia. Wiele pianek, maszynek, kremów do depilacji, które nie zdawały egzaminu, bądź dawały bardzo przeciętne efekty. Najgorszym dla mnie problemem były jednak podrażnienia i uczucie szorstkości dzień po wykonywanej depilacji. Nie powiem teraz, że nie macie pojęcia jakie to denerwujące, bo założę się, że przynajmniej 50% z Was przeżywa to samo co ja. Jedynym produktem po który dotychczas nie sięgałam były plastry z woskiem. Byłam bardzo ciekawa, czy są takie rewelacyjne, jak to reklamują media, a także niektóre instabloggerki. Popędziłam do Rossmanna i zakupiłam te do skóry normalnej. Miałam szczęście, bo akurat trafiłam na promocję i zapłaciłam za nie 11,99.
Plastry wyrywały 5% włosków, a resztę zostawiały. Ponadto komfort użycia był bardzo niski, pomijając ból towarzyszący wyrywaniu, na nogach pozostawały duże ilości wosku, którym nie dały rady załączone chusteczki, mycie mydłem i szczotkowanie ostrą stroną gąbki. Dopiero oliwkowanie i kremowanie przez minimum 2-3 godziny pozbyło się klejących się śladów na moich łydkach.
Dodatkowo plastry bardzo mocno mnie podrażniły, od depilacji minęły 3 dni, a ja nadal mam krostki i niewielkie "placki" w niektórych miejscach. Pocieszam się faktem, że nie wydałam na nie więcej niż 12 zł, bo to zmarnowana inwestycja.
Podsumowując, nie polecam plastrów, więcej podrażnień, aniżeli korzyści z ich użytkowania. Dla mnie strata pieniędzy. Lepiej zainwestować pieniądze w jakąś dobrą maszynkę. Buziaki. :)